October 19

W Olsztynie powstanie cmentarz dla zwierząt? Radny Marek Fabianowicz z KO złożył prezydentowi interpelację

Temat utworzenia w stolicy Warmii i Mazur cmentarzyska dla zwierząt pojawił się już ponad... 17 lat temu. Rada miasta przeznaczyła na ten cel wówczas działkę o powierzchni 0,5 ha w okolicach osiedla Pieczewo. Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego, ciała padłych zwierząt, określane mianem materiału szczególnego ryzyka, powinny zostać zutylizowane bądź pogrzebane na cmentarzu dla zwierząt w całości lub spopielone. W niektórych miejscach Polsce można pogrzebać je na przeznaczonych do tego tego celu cmentarzach. Radny z ramienia Koalicji Obywatelskiej (KO), Marek Fabianowicz skierował do prezydenta Roberta Szewczyka interpelację, dot. utworzenia takowego obiektu na terenie miasta.

Według Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1069/2009 z dnia 21 października 2009, ciała padłych zwierząt, określane mianem materiału szczególnego ryzyka, powinny zostać zutylizowane bądź pogrzebane na cmentarzu dla zwierząt w całości lub spopielone. Zwierzę można pogrzebać jedynie na przeznaczonym do tego celu miejscu. Według Danych Głównego Inspektoratu Weterynarii na Warmii i Mazurach nie znajduje się ani jeden punkt tego typu. Zwierzęta są więc często chowane niezgodnie z prawem, np. na działkach czy podmiejskich lasach.

Do tematu utworzenia cmentarza dla zwierząt w Olsztynie wielokrotnie powracał radny Mirosław Arczak. Jednym z argumentów przemawiających za inicjatywą miał być fakt, iż miasto wyznaczyło już ponad 17 lat temu teren o powierzchni 0,5 ha w okolicach Pieczewa, właśnie pod ten cel.

Społecznicy już w 2015 r. dążyli do utworzenia cmentarza dla zwierząt. Jednak wówczas urzędnicy wyjaśnili, że miasto nie ma w planach takiego przedsięwzięcia. Z kolei w 2019 r. Wydział Środowiska Urzędu Miasta w Olsztynie wydał decyzję, że nie może powstać grzebowisko ze względu na polskie i unijne normy prawne. Ciała zwierząt traktowane są jak odpady szczególnego ryzyka, w związku z tym muszą być utylizowane. Aby w mieście mogło powstać grzebowisko, należy uzyskać najpierw pozytywną opinię środowiskową.

W 2020 r. Arczak skierował w sprawie interpelację do ówczesnego prezydenta Piotra Grzymowicza. Odpowiedź wystosowała zastępczyni włodarza Halina Zaborowska-Borcuch, wskazując, iż idea tworzenia cmentarzy dla zwierząt jest przez część społeczeństwa źle oceniana.

- Cmentarze dla zwierząt, oprócz gorących zwolenników, mają też licznych przeciwników oprotestowujących lokalizacje tego typu obiektów. Szybko postępująca urbanizacja sprawia, że w niedalekiej przyszłości, praktycznie na większości obszaru miasta wystąpi zabudowa związana z życiem mieszkańców Olsztyna. Natomiast sąsiedztwo grzebowiska nie będzie obojętne dla środowiska – poinformowała.

Zaborowska-Borcuch dodała również, że w wielu dużych miastach, np. w Warszawie czy Wrocławiu, cmentarze dla zwierząt znajdują się na prywatnych działkach. O sprawie pisaliśmy w artykułach pt. „Radny Mirosław Arczak nie ustępuje. Czy na Pieczewie powstanie cmentarz dla zwierząt?” i „Znamy stanowisko miasta ws. grzebowiska dla zwierząt. Radny: „Temat będę kontynuował. To mogłaby być miejska usługa”.

Brak cmentarza powoduje, iż zgodnie z przepisami, martwe zwierzęta należy przekazać do utylizacji, za co pobierana jest opłata.

Teraz temat podjął kolejny radny. Marek Fabianowicz złożył w sprawie interpelację do prezydenta Olsztyna, gdzie wskazał, że zgodnie z art. 162§1 Kodeksu wykroczeń, „kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, śmieci, złom, padlinę lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las, podlega karze grzywny albo karze nagany”.

Zakaz dotyczy w praktyce nie tylko lasów, ale też parków, pól, wszelkich terenów użyteczności publicznej. Za ten czyn przewidziana jest kara grzywny nie niższa niż 500 złotych. Cmentarze dla zwierząt nie są nowością ani na świecie – pierwszy powstał w XIX wieku, ani w naszym kraju

- tłumaczy w piśmie radny.

Fabianowicz stwierdził, iż powstanie obiektu nie musiałoby wiązać się z dodatkowymi środkami z budżetu miasta, bowiem prace można powierzyć instytucji zewnętrznej.

Szanowny Panie Prezydencie, jestem przekonany, że mamy do tej kwestii podobne podejście. Wierzę, że można znaleźć rozwiązanie tego problemu i nie musi ono wiązać się z dodatkowymi środkami z budżetu, tego typu zadania można powierzyć instytucji zewnętrznej. Powstanie grzebowiska byłoby dla nas mieszkańców wielkim okazaniem szacunku naszym domowym zwierzętom, jak również nie narażałoby mieszkańców naszego miasta na kary finansowe, za łamanie przepisów ww. prawa. (…) Zwierzęta to wyjątkowi towarzysze naszego życia, niejednokrotnie są jedynymi przyjaciółmi w jesieni naszego życia. To wierni, oddani i pełni miłości przyjaciele. Odejście przyjaciela to zawsze przeżycie smutne, a niejednokrotnie traumatyczne

– argumentuje Fabianowicz.

Pozostało czekać na odpowiedź prezydenta.

źródło